Pewnie myślisz sobie, że skoro prowadzę korepetycje z matematyki to będę Cię namawiać do tego, że JUŻ TERAZ musisz rzucić wszystko i umówić się na korki z matmy. I koniecznie ze mną, bo inni korepetytorzy nie są przecież tacy super jak ja!
Nic bardziej mylnego!
Chcę Ci za to powiedzieć coś innego: korepetycje z matematyki nie są dla każdego (ale mi się zrymowało!). Co więcej: mimo, że mam wielu zadowolonych uczniów i wspieranie w nauce matematyki idzie mi całkiem nieźle to nie jestem korepetytorem dla każdego (ani mistrzem marketingu…). Jeśli zastanawiasz się, o co w tym wszystkim chodzi to już tłumaczę!
Ludzie są różni. Każdy z nas ma swoją niepowtarzalną osobowość, doświadczenia życiowe, cechy, potrzeby. Po prostu się różnimy. I to jest normalne, to jest okej!
Dlatego nie każdy, kto ma problem z matematyką od razu potrzebuje korepetycji. Są osoby, które wolą poszukać sobie filmików na youtubie i przyswoić wiedzę w swoim własnym tempie, na swój sposób. A są osoby, które potrzebują wsparcia i pomocnej dłoni drugiego człowieka – i tutaj przyda się właśnie korepetytor.
Kiedy więc warto zastanowić się nad korepetycjami z matematyki?
- kiedy wiesz, że matma to nie jest Twój ulubiony przedmiot i w ogóle nie ma mowy o tym, żebyś sam_a z własnej woli do niej usiadła. Potrzebujesz zewnętrznej motywacji do tego, by przysiąść do nauki.
- kiedy przygotowujesz się do ważnego sprawdziany, egzaminu, testu – tu przyda się wsparcie kogoś trochę bardziej doświadczonego, aby wskazał Ci drogę, którą warto podążać.
- kiedy masz problem z konkretnym tematem (np. trygonometrią) i po prostu nie potrafisz go samodzielnie “przeskoczyć”.
- kiedy lubisz pracować z innymi ludźmi.
Korki z matmy nie pomogą Ci natomiast jeśli w nauce jesteś indywidualistą_tką i nie przepadasz za współpracą z innymi. I to jest spoko!
Korki z matmy mogą okazać się też nieskuteczne, kiedy zmuszają Cię do nich rodzice, a Ty tak naprawdę nie chcesz lub nie potrzebujesz korepetytora. I to też jest okej!
Korki z matmy nie będę też pomocne wtedy kiedy Ty się nie zaangażujesz. Umawiasz się z korepetytorem tylko dlatego, że wszyscy znajomi mają jakieś korki no i trochę głupio, gdybyś Ty nie miał_a. W tej kwestii zdecydowanie nie warto ulegać presji innych osób.
Pamiętaj jednak, że z korepetycjami jest trochę jak z miłością… Musi być chemia.
Uczę już matmy od kilku ładnych lat. Z niektórymi uczniami pracuję już po 4-5 lat. Zdecydowania większość moich podopiecznych i ich rodziców jest zadowolona ze współpracy.
Ja sama z resztą uważam, że całkiem fajnie idzie mi uczenie matmy. Ciągle się uczę, rozwijam, szukam nowych pomysłów. Normalnie korepetytorka marzeń.
Ale mimo wszystko nie jestem dobrą korepetytorką dla wszystkich. Dlaczego? Wspominałam Ci na początku, że każdy z nas jest inny. I są osoby, którym mój sposób pracy, metody, podejście do edukacji czy nawet wygląda po prostu … się nie spodoba. I powtórzę się tutaj – to jest okej! Mimo mojej wiedzy, doświadczenia, umiejętności nie z każdym będę w stanie się dogadać. I dlatego nie traktuję innych korepetytorów jako konkurencji – uważam, że każdy z nas prędzej czy później znajdzie “swoich” uczniów. Mi samej nawet zdarzyło się polecić jednemu z uczniów innego korepetytora. I to była dobra decyzja!